poniedziałek, 27 października 2014

Nie ma miejsca na uczucia, czyli Chłopak Nikt.

Ta oto pozycja przykuła moją uwagę od momentu zobaczenia jej w zapowiedziach. Opis, okładka, całość sprawiła, że kupiłam w miesiącu premiery, a przeczytałam tydzień temu - i to bardzo, bardzo szybko. Panie i panowie, oto Chłopak Nikt!
        Zach, lat 16. Na potrzeby misji Benjamin. Jego ojciec umarł, gdy on miał lat 12. Albo inaczej - został zamordowany przez najlepszego przyjaciela jego syna. Zach został postawiony przed wyborem: Czy woli przeżyć i zostać przeszkolonym na żołnierza, czy umrzeć. Wybiera śmierć, nie ma już wszakże niczego, na czym mu zależy. Ale, okazało się, że to był tylko test siły jego osobowości. Od teraz zostaje szkolony w Programie. Szkolony, aby zostać bronią. Nie ma super siły. Zna sztuki walki, ale jego główną siłą jest brak uczuć. Wykorzystuje więzi, aby dostać się do celu. Zakończenie zlecenie to jeden ruch, który decyduje o śmierci.
        Poznajemy go, gdy wykonuje swoje zadanie. Z zimną krwią zabija ojca chłopaka, który przez kilka miesięcy uważał go za przyjaciela. Nie waha się ani chwili, po wykonaniu go "usuwa się". Po jakimś czasie dostaje zlecenie, wokół którego będzie kręcić się fabuła tego tomu. Jest ono dość niecodzienne - ma na jego wykonanie tylko pięć dni. Co więcej, ma zabić prezydenta Nowego Jorku, docierając do niego przez jego córkę, Sam Goldberg. Nie dość, że czas goni, to zadanie jest bardziej skomplikowane, ponieważ Zach jednak jest jeszcze człowiekiem...
        Tyle można napisać, żeby nie zdradzić za dużo. Muszę powiedzieć, że sama historia ma parę naprawdę dość zaskakujących zwrotów akcji, a całość napisana jest z perspektywy pierwszej osoby, opowiadana przez głównego bohatera. I to jest Ś-W-I-E-T-N-E. Normalnie nie przepadam za tą narracją, wolę trzecioosobową, ale tutaj naprawdę pasuje - oddaje uczucia (czy też raczej ich brak?) głównego bohatera, pokazuje jak to jest "być bronią".
        Oprócz niego, poznajemy też innych bohaterów. Sam Goldberg umie zripostować Zacha, ich dialogi są po prostu naturalne i świetnie się je czyta. Howard, klasowy outsider, który wydawał się być mało ważną postacią, odegra jednak dość poważną rolę. Jest też Erika - dziewczyna, którą szczególnie polubiłam, ze względu na jej "teksty na podryw". Wyraźnie próbuje upolować głównego bohatera i dialogi z nią są po prostu... zabawne.
       Niestety, tym razem misja nie idzie tak gładko. Zach wdaje się w romans, swoją drogą naprawdę dobrze opisany i przeprowadzony, poznaje bliżej prezydenta, i nic nie wydaje się już być jasne. Ale czemu misja jest taka krótka? Co ma do tego tajemniczy człowiek, który śledzi chłopaka? I z czym jest związany były chłopak Sam? Muszę powiedzieć, że zakończenie baaardzo mnie zaskoczyło. Całość dynamiczna i aż by się chciało mieć już drugi tom, a tymczasem pewnie trochę poczekam... Czy Zach wypełni misję? Czy zawiedzie? Na to pytanie odpowiedzcie sobie sami, czytając to. Osobiście - 9/10.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)