Tym razem nieco wcześniej, a bo czemu nie ;) Zapraszam na kolejny przegląd - klik!
1. I the Mighty - Adrift
Piosenka zaczyna się trochę "brutalnie", sygnalizując coś, czego trudno słuchać, ale potem przechodzi na głównie czysty wokal, a sama melodia jest dość chwytliwa - chociaż właśnie czysty wokal jest nieco zbyt "popowy", ale to już mniejszy "problem".
2. Amaseffer - Land of the Dead
Świetny, nieco progresywny metal. Wzruszający wręcz wokal, który idealnie oddaje emocje, świetne wejście gitary, po której linia wokalna jest jeszcze lepsza... kocham.
3. Sons of Seasons - Sanctuary
Po pierwsze - klimatyczne, basowe intro z dodatkiem pianina. Po drugie - piękny głos wokalistki. Po trzecie - to po prostu porządny symfoniczny metal.
4. Scale the Summit - Odyssey
Progresywny metal, ewentualnie djent w wersji instrumentalnej. No i świetnej, bo jest klimatycznie, jest ciekawie, no i jest też dobre brzmienie gitary.
5. Vain - Beat the Bullet
Glam metal bądź hard rock, ma wszystko, czego ten gatunek potrzebuje - chwytliwość, zwłaszcza w refrenie, do tego pasujący głos wokalisty, no i to "oldschoolowe" brzmienie też klimatu dodaje ;)
6. Joseph Magazine - Wormwood
Porządny, progresywny metal prosto z Polski. I to taki naprawdę progresywny, jest czym się pozachwycać i czego posłuchać, zresztą cały album jest naprawdę świetny, ale to z tym utworem zapoznałam się w pierwszej kolejności, tak więc ten tutaj prezentuję.
7. Distorted Harmony - Misguided
Ponownie coś progresywnego ;) Nie jest aż takie dobre jak poprzedni utwór, ale nadal to świetny kawałek muzyki. Ma w sobie to coś, ot tyle.
8. Seventh Wonder - Inner Enemy
Nieco progresywny, ale raczej po prostu heavy metal z popowym zacięciem. Porządnie brzmiący wokalista, pasujący do wydźwięku utworu, a zarazem nie zbyt mało delikatny. Sam kawałek zresztą - niesamowicie chwytliwy.
9. Seventh Wonder - Alley Cat
Nawet nieco bardziej popowaty utwór, ale tak samo dobry jak poprzedni tego zespołu. Chwytliwy cholernie, a wokale naprawdę dobre.
10. Devandra Banhart - Insect Eyes
Za cholerę nie wiem co to za gatunek, bo to mieszanka najróżniejszych. Liczy się to, że całość ma swój niepowtarzalny klimat i po prostu czaruje.
11. The Early November - Cyanide
Prosty, rockowy kawałek. Niby taki prosty, ale ma w sobie to coś. Po prostu lubię tego słuchać, podoba mi się...
12. Franz Ferdinand - Matinee
Oj, spędziłam całą sobotę na słuchaniu Franzów, co ja bym o nich nie mogła powiedzieć! Chwytliwe refreny, pokomplikowane, ale inteligentne teksty, genialne, charakterystyczne brzmienie! Wokale! Wszystko! Wybrałam jedną piosenkę, ale kocham praktycznie wszystkie...
13. The Road Soundtrack - The Road
Książkę pokochałam, filmu nie oglądałam, ale podkład ma genialny. Uwielbiam, uwielbiam tą emocjonalność. Ten krótki utwór jest tak poruszający w swojej prostocie, że... że po prostu nie wiem co powiedzieć.
14. Nevermore - The Sanity Assasin
Heavy metalowy utwór z pierwszego albumu mojego ulubionego zespołu. Idealna mieszanka klimatu i ciężkości. Świetny głos Warrela Dane'a. Refren z mocą. Uwielbiam.
15. Wicked Minds - Across the Sunrise
Progresywny, klimatyczny, spokojny utwór. Akurat na zakończenie.
No, to by było na tyle! Miłego słuchania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)