czwartek, 26 marca 2015

Muzyczny Przegląd #23

              Jak tu się wytłumaczyć z dwóch przeglądów pod rząd i żadnej w tym tygodniu recenzji? Powód jest prosty - zwyczajnie wpadłam na wspaniały pomysł, że przeczytam od razu dwie książki i wstawię podwójną recenzję. O ile z pierwszym się wyrobiłam, tak z drugim już niekoniecznie... Ale nadrobię, więc zacznijmy może w końcu chociaż Przegląd!

               1. The Vintage Caravan - Babylon
Psychodeliczny rock z lekkim stonerowym posmakiem. Energiczne intro wprowadza w klimat, by podtrzymały go już wolniejsze wokale, a chwytliwy refren jest... chwytliwy. No, po prostu - świetnie się tego słucha, bo ma klimat, i to jaki!

             2. The Faceless - Akeldama
Zaczyna się intrem bez żadnych instrumentów, tylko zwrotka wymówiona "robotycznym" głosem, po to, by potem wprowadzić z kolei same instrumenty. Nie łączą się one w melodie, ale tworzą jakąś taką dziwną, nietypową, pociągającą harmonię.

           3. Samsara Blues Experiment - Signata Mystic Queen
Dobry, stonerowo-psychodeliczny rockowy odjazd. Założyć słuchawki i odjechać, niczym  w tytule tego albumu, na całkiem długą wycieczkę.

          4. Chaos Divine - Soldiers
Teraz pójdziemy w klimaty, można by powiedzieć, "typowego" progresywnego metalu. Chwytliwy riff, przyjemne wokale, ale raczej nic do słuchania "na dłużej".

          5. Lonely Robot - Are We Copies?
Znów progresywnie, tym razem jednak delikatniej - co nie znaczy, że bez emocji. Cichy, ale pełny napięcia głos wokalisty łączy się z podsycającymi uczucie, różnorodnymi instrumentami. Do tego dorzućmy bardziej melodyjny refren, elementy urozmaicające. I co? I mamy świetnego proga.

              6. Black Nasa - I Don't Have To Hide
 Hard rock ze stonerowym posmakiem. Świetne wyczucie dźwięku gitary, która pięknie "brzdęczy" zarówno przy bardzo rytmicznych zwrotkach, jak i chwytliwym refrenie. Słuchać.

        7.  Pallas - Ark of Infinity
Wręcz klasyk progresywnego rocka. Urzeka wręcz bajkową atmosferą, do której powstania przyczynia się różnorodność instrumentów oraz przeciągający się, ciekawy wokal.

          8. Rishloo - Lovely Room
Progresywno - alternatywny rock, można by wręcz powiedzieć, że art rock - bardziej niż na chwytliwości skupia się na ujęciu chwili, uczuć, urzekaniu... A także i na tekście, który jest zdecydowanie warty uwagi i skłania do refleksji, a i refren wpada w ucho.

         9. Jack Daniels Overdrive - Stoned To Death
Prosty, ale chwytliwy heavy metal ze stonerowym posmakiem. Niby zespół z Polski, ale kawałek przesiąknięty klimatem Ameryki - nie wyszło mu to na źle ;) Wpada w ucho, ale przede wszystkim ma jedną, podstawową zaletę - czuć "to coś".

        10.Satellite Beaver - Pershing
Mój osobisty faworyt tego przeglądu. Świetny, oryginalny stoner rock. Zaczyna się genialnym intrem, a potem wsiadamy i jedziemy - główny riff zabiera zabiera nas w podróż przetykaną głosem wokalisty, raz zwalnia, raz przyspiesza, ale ciągle jest szalona. Jedziemy? Jedziemy.

        11. Anathema - Empty
A to z kolei drugi w kolejce faworyt. Anathema pojawiła się już raz, nawet z tego samego albumu, ale Alternative 4 jest na tyle genialny, że zawsze warto. Tutaj jest dość energiczny, chociaż smutny utwór w klimatach nieco gothic metalowych. Zwrotki mają niezwykle chwytliwą melodię, a głos wokalisty pełen emocji świetnie współtworzy całość.

         12. Veles Court - Modlitwa do Słońca
Polski zespół-widmo tworzący muzykę z gatunków zwanych pagan metal i gothic metal. Ciężkie, niepokojące w brzmieniu, nieco "rozlazły" wokal przyciemnia atmosferę całości.

        13. Static Silence - Killer Instinct
Klimatyczny utwór, chociaż w sumie trudno mi zdefiniować gatunek, z jakiego pochodzi. Po prostu dobrze się słucha, chłonie się klimat.

        14. I Am The Architect - Walk In Regret
Trochę post - rocka nigdy nie zaszkodzi, zwłaszcza tak dobrego. Co ciekawe, nie ma ciężkiej, dołującej, melancholijnej atmosfery charakterystycznej dla sporej ilości utworów z tego gatunku - tutaj od początku przebija się nadzieja, by w końcu zwyciężyć i królować - no i słuchanie tego utworu przypomina raczej spacer odrodzenia, aniżeli żalu.

        15. Dragonforce - Through The Fire And Flames
Żeby nie zakończyć takim pesymistycznym akcentem, daję legendę speed metalu, pamiętaną zwłaszcza przez grających w Guitar Hero 3 - ale nie tylko ci to polubią. Niesamowicie optymistyczna w brzmieniu piosenka, dająca po prostu takiego... "pałera". Dokładnie.


Przepraszam naprawdę za brak recenzji... No ale niedługo już będzie c: A tak to jak zwykle, miłego słuchania!

1 komentarz:

Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)