poniedziałek, 8 czerwca 2015

Żyć i umierać, czyli "Pierwszych piętnaście żywotów Harry'ego Augusta" Claire North.

No cóż, słyszałam zachwyty na temat tych Żywotów,  na dodatek tematyka mi pasowała, to się zabrałam! Zastanawiało mnie, jak autorka rozwiąże problem paradoksów czasowych i jak sprawi, żeby to wszystko miało sens... i w sumie mnie zaskoczyła.
Wyobraźcie sobie, że macie w miarę normalne życie. Jakoś wam się udało przeżyć drugą wojnę światową, ale gdy macie około 60-70 lat zapadacie na nieuleczalny nowotwór kości. Umieracie i... rodzicie się ponownie.Ze wspomnieniami z poprzedniego życia. W takiej właśnie sytuacji jest Harry August. Wkrótce odkrywa, że nie jest jedyny, a kalaczakry bądź ouroboranie, jak to nazywają się ludzie, którzy wciąż przeżywają ten sam okres czasu, założyli organizację zwaną Bractwo Kronosa, która zajmuje się utrzymaniem porządku i zapobieganiem ewentualnym paradoksom. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że podczas jedenastej śmierci Harry'ego przychodzi do niego mała dziewczynka, która oznajmia mu, że świat się kończy i to szybciej niż zwykle. Ktoś nie gra zgodnie z zasadami... a Harry będzie musiał tego kogoś odnaleźć.
Harry przedstawia swoją historię z perspektywy czasu, opowiadając o różnych wydarzeniach. Nie jest pokazane wszystko po kolei, zwłaszcza w pierwszej "połowie" książki - przedstawia zdarzenia z różnych swoich żyć, skupiając się bardziej na obyczajowej, nawet z lekka psychologicznej stronie opowieści. Natomiast w drugiej "połowie" luźne wtrącenia przeplatane są głównym wątkiem, tworząc taką ciekawą, specyficzną atmosferę.
Wyjaśnię może, o co chodzi z tymi "połowami". Powieść można by podzielić na dwie części - tą pierwszą, bardziej obyczajową i drugą, skoncentrowaną na akcji oraz "dochodzeniu", jednak w obydwu częściach przeplatają się różne gatunki. Z jednej strony jest fantastyka (bo obecność kalaczakrów), z drugiej powieść szpiegowska (bo śledztwo), z trzeciej obyczajowa (bo sporo po prostu opowieści z życia), a z czwartej jeszcze psychologiczna (bo uchwycenie zmian w osobowości Harry'ego).
Pierwsza część jest spokojna. Można by nawet powiedzieć, że nudnawa, ale na pewno nie dla mnie! Przyciągał mnie do mnie zarówno sposób opowiadania (bowiem pierwszoosobowa narracja sprawdziła się tu świetnie, uczłowieczyła jakoś całość), jak i wspomniany wcześniej rys psychologiczny. Wyraźnie widać, że coś odcisnęło na Harrym swoje piętno, jak i widać, co niezbyt było dla niego ważne. Widać też jego przemianę.
Z kolei w drugiej części można by powiedzieć, że z kopyta rusza śledztwo mające na celu odkrycie osoby, która przyspiesza koniec świata i zlikwidowanie jej. Tutaj niestety zabrakło mi już trochę szybkości. Nudno nie było, ale wydawało mi się momentami, że autorka się jakby wstrzymuje, stawia na bezpieczniejszy bieg wydarzeń...
Najbardziej mnie zastanawiało rozwiązanie kwestii paradoksów czasowych... Muszę powiedzieć, że sporo zajęło mi domyślenie się, jaka była oficjalna wersja. W końcu autorka to podała, ale przez sporą część książki można by pomyśleć, że po prostu nie zostało to dopracowane. Na szczęście ostatecznie wszystko okazało się być logiczne.
Ogólnie cała powieść jest naprawdę dopracowana i nic nie bierze się z niczego, co jest wielkim plusem. Niestety, zawiodła mnie trochę końcówka. Niby była w porządku, ale jakoś czegoś mi brakowało... zwłaszcza, że mimo zamknięcia historii wszystko wskazuje na to, że coś jeszcze z tego uniwersum poznamy.
Krótko mówiąc - łącząca wiele gatunków, naprawdę nieźle napisana, dopracowana powieść. Parę szczegółów nie pozwalało mi całkowicie czerpać przyjemności z lektury, ale to nadal mocne 8/10.

5 komentarzy:

  1. Jestem właśnie po lekturze książki i muszę przyznać - historia okazała się niesamowita :)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna okładka! Co do samej książki, to z jednej strony mnie bardzo ciekawi, z drugiej intuicja wysnuwa jakieś niesprecyzowane ostrzeżenia. Tak wiec wciąż się waham xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam te niesprecyzowane ostrzeżenia ;) Jednakże tutaj akurat nie ma się czego bać.

      Usuń
  3. Wysoko oceniłaś ;) Jeśli jest zaskoczenie, to już jest dobrze. Dodatkowo oprawa przyciąga wzrok lecz wydaje mi się, że to nie moja tematyka :(

    OdpowiedzUsuń

Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)