Kolejny przegląd, który z przyczyny zwanej brakiem czasu pojawia się w czwartek, nadchodzi! A co dzisiaj? Sami zobaczcie...klik!
1. .flow soundtrack - Heaven
Króciutkie jak nie wiem co, ale ładne, posiada tajemniczą, ale spokojną atmosferę. Proste, ale w prostocie moc.
2. Annirudh Immaneni - Tyrael
Kolejny instrumental, tym razem złożony, zaczynający się prosto, ale z czasem coraz mocniejszy i bardziej epicki. Mocne, niestety dość krótkie, polecam.
3. Majesty - Freedom Warriors
Nie jest to nic specjalnego, ale ma w sobie ten urok. Proste, ale w dobrym stylu, takie... swojskie. Podnoszące na duchu. Refren niesie w sobie masę pozytywności, naprawdę świetne.
4. HAKEN - Pareidolia
Teraz coś dłuższego, a mianowicie HAKEN z Pareidolią. Jest to metal progresywny, więc jest trochę eksperymentowania z melodią i dźwiękiem, ale w granicach rozsądku. Wokal sam w sobie urzekający nie jest, ale razem z muzyką sprawia wrażenie... iście magiczne.
5. Pessimist - Another Day in Mania
Thrash, czyli coś czego NIE słucham. Ale ze względu na wokal. A tutaj mamy instrumental, który podoba mi się bardzo. Klimatyczny, manipulujący tempem. Krótko mówiąc: Świetny.
6. Eluveitie - Memento
Teraz mamy folk metal, znowu instrumental. Świetny, melodyjny, melancholijny. Naprawdę, naprawdę polecam.
7. Dream Theather - Enemy Inside
Teraz progresywny metal znowu, ale bardziej energiczny. Tutaj mam już częściowo wątpliwości, czy niektóre...emm... struktury dźwiękowe (?) są dobre, ale całość robi wrażenie i wciąga. Dobre.
8. Primordial - Where greater man have fallen
Coś mocniejszego i cięższego, przy tym długiego. Przez 8 minut można napawać się wspaniałym klimatem i ciężkością. Wszystko do siebie pasuje, jest przemyślane.
9. Megaherz - Menschmaschine
Tym razem industrial, ale o ciężkim, mocnym klimacie. To kolejna piosenka, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że Niemcy robią najlepsze piosenki z tego gatunku :D Mocne, ciężkie, dobre.
10. Draconian - The last hour of ancient sunlight
Zostajemy przy nieco przygnębiających klimatach, ale tutaj jednak ładnych. Gothic metal prosto ze Szwecji, piękny. Połączenie dwóch rodzajów wokali wychodzi świetnie, i nie ma co temu zaprzeczać.
11. Vaudeville - Tainted Passerby
Teraz coś spokojniejszego, ale klimatycznego. Magiczne.
12. Thomas Giles - Scared
Całkowicie spokojne, delikatna gitarka w tle, lekki wokal. Uspokajające, ale nie dające rady zanudzić dzięki swojej długości.
13. ShannoN - Long Gone
Klasyczny hard rock w dobrym, starym stylu. Chwytliwe, porządne, ale nie coś, w czym można się zakochać.
14. Miracle of Sound - Shadow of The Ash
Kolejna dobra rzecz od Miracle of Sound, tym razem inspirowana Cieniem Mordoru. Melodyjne, wpadające w ucho, naprawdę dobre. Można by się przyczepić tylko do wokali - brakuje w nich takiego... pazura. Poza tym - świetne.
15. Crytek - Army of Ghosts
Teraz o dziwo, coś typu techno. Naprawdę wpada w ucho, chociaż jeden typ wokali niemal kaleczy moje uszy, to jednak w całości jest naprawdę znośne - a skoro sama melodia zmusiła mnie do pobrania tego i słuchania dość często, to coś w tym jest.
No, to tyle na dzisiaj! Kolejny przegląd w środę, a przed tym będzie recenzja... albo dwie ;) A czego? Zobaczycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jak już poświęciłeś/aś chwilkę, żeby to przeczytać, to zostaw po sobie ślad! Każdy komentarz jest dla mnie na wagę złota i pokazuje mi, że kogoś jednak obchodzą moje wypociny ;)